Dodatkowy dzień wolnego, warunki bardziej przypominające wrzesień niż listopad także nie mogło się to skończyć inaczej jak wyprawą na okoliczne wzgórza. Wybór padł na masyw Ślęży, a dokładniej celem była Radunia. Pierwsza wyprawa typowo rozpoznawcza, góra zdobyta, przy okazji sprawdziłem kilka ścieżek w tym suliwoods. Szkoda tylko, że trasy nie są zbyt dobrze oznakowane, a ogrom liści dodatkowo utrudniał znalezienie pewnych odcinków.

Trasa, która wyszła całkiem spontanicznie, ale warunki były na tyle zachęcające, że postanowiłem zrobić setkę w setną rocznicę niepodległości, dlatego wyszło... 123 km. Ale fajnie było wyskoczyć na szosę po ostatnich kilometrach w terenie, tym bardziej przejechać się po okolicznych kocich wzgórzach, które okazały się takim małym dolnośląskim Zakynthos na krajowej 340 w okolicy Trzebnicy. Po dotarciu do Namysłowa, który był celem dzisiejszego kręcenia zrobiłem jeszcze rundkę z Novak91 po okolicy.

Po wyjeździe na Srebrną Górę lisek wymagał małego dostrojenia i lekkiej korekty ustawień. Szybki wyjazd z rana na kili wystarczył żeby sprawdzić wprowadzone zmiany, a przy okazji poodrywać się trochę od ścieżek.

Wpis zbiorczy z ostatnich dwóch dni, pogoda nadal dopisuje i wciąż umożliwia komfortowe dojazdy do pracy i omijanie korków. Dodatkowo na rozpoczęcie weekendu wieczorkiem wyskoczyłem do centrum.

Rano dojazd do pracy, a wieczorkiem rundka do TGG okrężną drogą przez Legnicką, natomiast powrót Strzegomską razem z Novak91.

Wpis zbiorczy, dojazdy do pracy z ostatnich dwóch dni oraz dodatkowo rundka na bulwar wieczorem. Warunki do jazdy naprawdę niezłe, szczególnie jak na początek listopada.

Pogoda jak na tą porę roku wyjątkowo sprzyja i zaliczyłem swój pierwszy enduro wyjazd z liskiem. Warunki typowo brytyjskie z wilgocią i mgłą, która pozwoliła poczuć klimat enduro w 100%.

Pierwsze jazda na nowym sprzęcie i przymiarka do liska. Do tego ustawienie wstępnego setupu do sprawdzenia w górach.

Wpis zbiorczy z całego dnia, rano dojazd do pracy, a po powrocie z niej podskoczyłem jeszcze do rowerowego na Jedności Narodowej. Na koniec dnia, wieczorem mała rundka po mieście w okolicy centrum.

Wieczorna rundka po mieście, na początek wzdłuż zachodniej obwodnicy miasta do stadionu, później odbijając do centrum i na wschód. Powrót przez Gaj znowu zahaczając o centrum w kierunki na Nowy Dwór.