Poranna trasa po okolicy, pogoda nie była zbyt pewna i zachęcająca, dlatego postanowiłem wybrać pętle, którą będę mógł zmodyfikować w razie potrzeby. Myślałem żeby pojechać jeszcze na Bierutów i trochę dokręcić jednak skończyło się na rundce po mieście i jak się okazało nie była to taka zła decyzja bo jednak lekko pokropiło miejscami w drodze powrotnej. Dodatkowo ciekawym momentem był wjazd do Ligoty Książęcej gdzie niecałe 10m przede mną przebiegło w poprzek drogi całkiem spore stado saren. Poza tym warunki bez rewelacji, silny wiatr 5-6m/s i trochę chłodniej, ale za to momentami przebijało się słońce.
2. wizyta na pumptracku, dzisiaj trochę pojeździłem i obyło się bez najmniejszych problemów ze sprzętem w przeciwieństwie do poprzedniej jazdy, spisał się on w 100% bardzo dobrze. Warunki na jazdę fajne.
Rano było dosyć zimno, koło 0*C, a wg prognoz nawet stopień poniżej. Jednak nie był to odczuwalny mróz. Powrót w lepszych warunkach, słonecznie i ciepło z lekkim wiatrem.
Za oknem prawdziwa wiosenna pogoda, ciepło, słonecznie i nawet wiatr trochę osłabł i już tak nie urywa głowy. Taki 1. dzień wiosny to ja rozumiem. Co do samej trasy to przejechałem się tą samą pętlą co ostatnio, ale w przeciwnym kierunku, jechało się całkiem nieźle, wiatr ok. 4m/s, w porywach ponad 6m/s.
Po południu zgadałem się z Novak91 na kolejną trasę, plan z Wołczynem został przeniesiony na następny raz i wybraliśmy się do Rychtala. Warunki dalej całkiem niezłe i dosyć sprzyjające.
Pierwsza jazda na pumptracku, nowy sprzęt sprawdził się naprawdę nieźle. Wyszły jakieś małe drobnostki, ale to normalna rzecz przy rowerze składanym od podstaw. Wszystko już poprawione, teraz zostaje jeździć i pompować.
Dzisiaj rano zimniej jak ostatnio, tylko 2-3*C powyżej zera, ale za to mniej odczuwalny wiatr. Po południu jak to przez ostatnie kilka dni, słonecznie, ciepło z silnym wiatrem.
Rozpoczynając dzisiejszą trasę mimo dobrej pogody nie nastawiałem się na większy dystans ze względu na silny wiatr w okolicach 7-8m/s, który mocno dawał się we znaki. Jednak w trakcie jazdy z Novak91 okazało się, że nie jest tak źle. Podłapałem pomysł Novaka na małe rozszerzenie trasy o Długołęke co było bardzo dobrą opcją i tak, dzięki temu udało się zrobić najdłuższą trasę w tym roku jak na ten moment. W drodze powrotnej udało się zahaczyć o Kili i znaleźć pumpa, następnym razem pewnie będzie już coś polatane na nim. Na koniec podjechałem na Muchoborski rejon i wróciłem do siebie na Szczepin. Podsumowując sama jazda, jak i wrażenia z dzisiaj bardzo pozytywne, nawet mocny wiatr nie był taki zły jakby mogło się wydawać.
Trasa: Wrocław Szczepin > Nadodrze > Kamieńskiego > Polanowice > Krzyżanowice > Raków Wielki > Cienin > Pasikurowice > Bukowina > Domaszczyn > Szczodre > Długołęka > Kamień > Piecowice > Kiełczów > Wrocław Psie Pole > Krzywoustego > Kilimandżaro > Pl. Grunwaldzki > Stare Miasto > Legnicka > Strzegomska > Muchobór Wielki > Strzegomska > Zielonogórska
Podróż w czasie podczas 2022:
4 554,17 km (2014) - 19.05.2022
7 927,96 km (2020) - 01.08.2022
8 015,42 km (2019) - 03.08.2022
8 092,53 km (2015) - 04.08.2022
8 751,63 km (2017) - 15.08.2022
9 242,14 km (2018) - 26.08.2022
9 286,61 km (2021) - 29.08.2022
9 462,84 km (2016) - 01.09.2022