Popołudniowa rundka na południe w okolice, po których kiedyś regularnie jeździłem. Warunki do jazdy całkiem dobre, wiatr umiarkowany, słonecznie i dosyć ciepło do zachodu słońca.
Trasa: Wrocław > Biestrzyków > Suchy Dwór > Żórawina > Żerniki Wielkie > Bogunów > Węgry > Przecławice > Okrajnik > Szczepankowice > Kuklice > Kobierzyce > Chrzanów > Racławice Wielkie > Żerniki Małe > Tyniec Mały > Bielany Wrocławskie > Wrocław
Poranna rundka do Kobierzyc, które zawsze mijałem krajową ósemką, a dzisiaj postanowiłem przejechać się również po okolicznych wioskach. Warunki do jazdy dobre, ale znowu odczuwalny wiatr zaczął dawać się we znaki po kilku dniach względnej ciszy.
Wczesno nocna rundka po mieście, warunki do jazdy całkiem dobre, odczuwalna już niższa temperatura po zachodzie słońca, poza tym ok. Na początek kierunek Psie Pole, później przez centrum pojechałem na Krzyki, ale będąc na Klecinie pomyślałem, że przejadę się po podmiejskich terenach zamiast krążyć po osiedlach i odbiłem na Mokronos Dolny, Mokronos Górny i Smolec. W sumie wcześniej nie jeździłem poza miastem nocą, ale dosyć ciekawe doświadczenie.
Popołudniowa rundka na zachód, warunki do jazdy były bardzo dobre, wiatr słaby, zachmurzenie umiarkowane i do tego ciepło. Przy okazji sprawdziłem kilka odcinków dróg, którymi wcześniej nie jechałem, w tym bardzo fajny odcinek przed samą Miękinią.
Warunki do jazdy były dzisiaj słabe, głównie ze względu na bardzo silny ok. 6 m/s i porywisty wiatr, przekraczający w porywach 10 m/s. Miałem podskoczyć na chwilę do Tyńca, także przy okazji udało się zrobić małą rundkę pod miasto.
W ciągu dnia kilka razy przelotnie popadało, ale nie za dużo. Jednak pogoda nie była stabilna i postanowiłem, że zrobię małą rundkę po północnych obrzeżach miasta. Mimo wyjazdu około 21:15 było dosyć wietrznie co nawet w mieście się odczuwało.
Popołudniowa trasa, której celem była pętla wokół zalewu w Mietkowie. Warunki do jazdy były dobre, wiatr umiarkowany i zmienny, dopiero wieczorem zaczął nabierać na sile. Poza tym nie za wysoka temperatura i duże zachmurzenie, dzięki czemu jechało się dobrze i na luzie. Po dojechaniu na miejsce i okrążeniu zalewu wstępnie myślałem żeby wrócić tą samą trasą, ale korzystając z okazji i warunków postanowiłem przejechać się po nowych dla mnie drogach w kierunku na Kostomłoty.
Podróż w czasie podczas 2022:
4 554,17 km (2014) - 19.05.2022
7 927,96 km (2020) - 01.08.2022
8 015,42 km (2019) - 03.08.2022
8 092,53 km (2015) - 04.08.2022
8 751,63 km (2017) - 15.08.2022
9 242,14 km (2018) - 26.08.2022
9 286,61 km (2021) - 29.08.2022
9 462,84 km (2016) - 01.09.2022