Wreszcie udało mi się złożyć i przygotować do jazdy nowego Dartmoora. Pogoda wczoraj nie zapowiadała się najlepiej, ale dzisiaj było już tylko lepiej. Słonecznie, ciepło tylko wiatr dosyć mocny i odczuwalny, ale to nie miało znaczenia. Po prawie 10 miesiącach przerwy wracam do jazdy i zabawy w terenie. Wreszcie bo jednak jazda na samej szosie to za mało i brakowało tego czegoś, tym bardziej po kontuzji jaką przeszedłem. 

Dodatkowo udało mi się poprawić dystans miesięczny w styczniu z zeszłego roku i przekroczyć 500km. Dobry koniec miesiąca na początek 2015r.

Miałem jeszcze kilka spraw do załatwienia i sprawdzenia na mieście, dlatego korzystając ze sprzyjającej pogody wybrałem się rowerem. Niestety nie miałem za dużo czasu i musiałem szybko wracać do siebie, ale zawsze wpadły jakieś kilometry.

Kolejna standardowa godzinna przejażdżka treningowa.

Przejażdżka do centrum miasto po prezent urodzinowy, powrót okrężną drogą przez Hallera, Oporów i Bielany Wrocławskie. Na koniec rundka po osiedlu.

Kolejna wieczorna przejażdżka i budowanie bazy.

Tak jak ostatnio, udało się znaleźć trochę czasu na koniec dnia żeby pokręcić.

Po wcześniejszej wizycie u dzika i kilkunastu popołudniowych kilometrach udało się jeszcze znaleźć trochę czasu na dodatkową jazdę.

Wizyta u dzika na muchoborskim rejonie.

Wypad na miasto do banku i na pocztę z rundką po osiedlu na koniec. Pogoda i warunki całkiem dobre, bez silnego wiatru.

Wieczorna przejażdżka, standardowa tak jak ostatnio.