Czasu dzisiaj nie było za wiele, ale przynajmniej udało się zrobić rundkę po okolicy. Warunki do jazdy całkiem ok, chociaż wiatr nie sprzyjał. Powrót równo z zachodem słońca.

Mimo wczorajszych opadów warun na trasach dzisiaj sprzyjał i udało się zrobić trochę popołudniowych lapsów przed końcem dnia.

TCX po wczorajszej jeździe trafił na interwał serwisowy za to wyciągnąłem Levo żeby sprawdzić warunki na Reducie i Lotników, które o dziwo są znacznie powyżej oczekiwań. Warunki do jazdy dobre, ciepło i słonecznie na koniec dnia.

Z rana pojawiły się bardzo słabe opady deszczu, ale popołudniu warunki ustabilizowały się i postanowiłem coś pokręcić korzystając z wyższych temperatur niż wczoraj. Drogi w mieście suche, jedynie WTR'ka w kierunku Skawiny bardziej lub mniej wilgotna, ale rower i tak miał trafić na mycie i interwał serwisowy także nie robiło to większej różnicy. Za to w drodze powrotnej było już ok i przy okazji zrobiłem mała eksplorację przebijając się przez południe miasta od Dębników do Bonarki.

Popołudniowa rundka na zachód, początek do Balic pod wiatr, za to powrót w znacznie lepszych warunkach z Piekar WTR'ką do centrum. Mimo silnego wiatru oraz niskiej temperatury jechało się całkiem znośnie.

Po pracy udało się wyskoczyć do parku przed zachodem sprawdzić warun, skończyło się na kilku lapsach i rundce po okolicy. Na trasach miejscami błotnie i ślisko po wcześniejszych opadach śniegu, po którym nie ma już śladu.

Wieczorna rundka na serwis do znajomego, w drodze powrotnej korzystając z przyjemnych warunków do jazdy mimo niższych temperatur przejechałem się obrzeżami na Nową Hutę i przebiłem się przez miasto na północ.

Luźna wieczorna rundka po okolicy, wiatr się uspokoił i warunki sprzyjały żeby coś pokręcić. TCX przy okazji przekroczył kolejny tysiąc całkowitego przebiegu.

Powtórka z wczoraj, korzystając z przyjemnej pogody przed południem wyskoczyłem zrobić trochę lapsów. Słonecznie i całkiem ciepło chociaż bardziej wietrznie.

Luźna trasa do Niepołomic, na początek przebiłem się przez wzgórza, natomiast droga powrotna przebiegła wzdłuż WTR’ki. Dodatkowo na powrocie jazda pod wiatr, co nie pomagało, ale mimo to jechało się całkiem dobrze. Poza tym słonecznie i ciepło, jak na połowę listopada.