Tego sama dnia po powrocie z Bardo, wieczorem dosyć niespodziewanie wyskoczyłem jeszcze na małą rundkę po mieście na dworzec główny zahaczając o centrum miasta.
Wyjazd za miasto w kierunku południowych rejonów w celu sprawdzenia pierwszego odcinka Glacensis, który zaczynał się w Bardo i prowadził w okolice Srebrnej Góry. Sporo jazdy w terenie po szlakach i singlach zahaczając o trasy enduro, do tego dobra pogoda.
Wpis zbiorczy z kilku ostatnich dni po świętach, dojazdy do pracy, na treningi i wizyta na krzemienieckim (a raczej żygowinowym) rejonie). Warunki do jazdy dobre, głównie dzięki wyższym temperaturom i słonecznej pogodzie.
Pierwszy w tym roku wyjazd enduro i od razu na sprawdzoną miejscówkę. Warunki do jazdy bardzo dobre, słonecznie i sucho. Trasy od mojej ostatniej wizyty zostały rozbudowane na plus pod kątem technicznej jazdy.
Wpis z całego dnia, na początek podjechałem na działkę, z której po powrocie wybrałem się na małą rundkę po okolicy z Novak91 i nic jeszcze wtedy nie wskazywało, że ta przejażdżka na długo zapadnie w naszej pamięci. Jego Giant Boulder po wielu latach ciężkiej, wręcz katorżniczej pracy i jeżdżenia niczym niewolnik zakończył swoją przygodą u dzika, pęknięcie sięgające dwóch rur jest niczym wyrok i finał... au au au rowerowej przygody! Niech mu ziemia na złomowcu lekka będzie, a ogień w piecu metalurgicznym kojący... może o następny rower Novak91 bardziej zadba.
Po tym traumatycznym przeżyciu wyskoczyłem jeszcze ze znajomym na rundkę po okolicznych podmiejskich lasach zaliczając kilka dropów i korzeni.
Podróż w czasie podczas 2022:
4 554,17 km (2014) - 19.05.2022
7 927,96 km (2020) - 01.08.2022
8 015,42 km (2019) - 03.08.2022
8 092,53 km (2015) - 04.08.2022
8 751,63 km (2017) - 15.08.2022
9 242,14 km (2018) - 26.08.2022
9 286,61 km (2021) - 29.08.2022
9 462,84 km (2016) - 01.09.2022