Na koniec dnia małe kręcenie wieczorową porą.

Czasu dzisiaj nie było zbyt wiele, ale udało się wyskoczyć na małą rundkę po mieście. Pogoda dalej bez zmian, bardziej przeszkadza porywisty momentami wiatr niż przelotne, ale na szczęście niezbyt intensywne opady.

Po południowo-wieczorna rundka po obrzeżach miasta, pogoda nie rozpieszcza i trochę przypomina to loterię, ale nie jest aż tak źle. Wybrałem się w kierunku północy, a później pokręciłem się trochę po mieście.

Poranna trasa z Novak91, warunki bardzo dobre, wiatr umiarkowany, do tego ciepło.   

Trasa: Namysłów > Kamienna > Bukowa Śl. > Igłowice > Skoroszów > Krzyżowniki > Wielki Buczek > Aniołka - Parcele > Trzcinica > Piotrówka > Zgorzelec > Rychtal > Skoroszów > Igłowice > Baldwinowice > Nowy Dwór > Kowalowice > Objazda > Józefków > Kamienna > Namysłów

Po południowa rundka po okolicy, "standardowo" w kierunku Bierutowa, ale w tym sezonie nie miałem chyba okazji przejechać się wcześniej tymi okolicami.

Trasa: Namysłów > Smarchowice Śląskie > Niwki > Przeczów > Karwiniec > Bierutów > Bukowie > Pszeniczna > Pągów > Idzikowice  > Jakubowice > Smarchowice Małe > Namysłów

Poranna rundka na K2, słonecznie i ciepło. Warunki do jazdy bardzo zachęcające, tak samo jak stan pumpa po zimie.

Trasa bardziej rozbudowana na zachód w porównaniu do wczorajszej, warunki bardzo zbliżone, wiatr ok. 4-5 m/s, ciepło i słonecznie. Większość trasy przejechana z niesprzyjającym wiatrem, ale przy okazji sprawdziłem nowy odcinek drogi na tranzyt pod Kątami Wrocławskimi. Powrót krótko przed zachodem słońca.

Koniec miesiąca, początek weekendu, świetna pogoda za oknem i warunki zachęcające do jazdy. Korzystając z okazji wybrałem się na małą trasę za miasto, ciepło i słonecznie, wiatr w okolicach 4-5m\s. Po powrocie jeszcze mała rundka przez miasto.

Trasa z Novak91 po okolicznych wioskach i terenach, warunki do jazdy bardzo dobre, ciepło i słonecznie z umiarkowanym wiatrem.

Pierwsza w tym sezonie wizyta na pumptrack'u, warunki z samego rana były bardzo dobre, słonecznie, wiatr słaby. Tak samo na kili, brak błota, trasa sucha, nic tylko jeździć. W drodze powrotnej zaczęło już coraz mocniej wiać, jak i w ciągu całego dnia.