Warunki sprzyjające do jazdy, ostatnia przejażdżka przed Joy Ride Bike Festiwalem w Kluszkowcach. Sprzęt sprawdzony i ustawiony, dodatkowo założony przedni hamulec tymczasowo na zawody i cały festiwal. Poza jazdą na pumptracku dodatkowo sprawdziłem znajdujące się w okolicy linie i hopki, przyjemna jazda. Teraz przerwa kilku dni przed zawodami jeśli chodzi o jazdę na dart'cie.


Pętle: 20

Standardowy dojazd do pracy, warunki dobre i przyjemne.

Rano do pracy, po południu powrót do domu i rundka na miasto, odebrać bilety do kina, przy okazji mała przejażdżka po centrum i okolicy.

Zbiór kilometrów z weekendu. Wyjątkowo zabrałem ze sobą dartmoora zamiast gianta. Trzeba było przejrzeć i przygotować sprzęt przed Joy'em. Poza tym to podjechałem na działkę, do miasta, parku i rowerowego. 

Wypad na pumpa, po drodze zahaczyłem jeszcze o centrum i tak samo w drodze powrotnej. Oprócz pumptracka pojeździłem jeszcze po bocznych liniach na kili.

Pętle: 29

Pogoda ostatnio trochę w kratkę, dni cieplejsze przeplatane deszczowymi, ale nie jest źle.

Dzisiaj już bez porannych opadów, znacznie cieplej. Wybrałem się rowerem do pracy, a później do dzika po mały zestaw do naprawy.

Miał być pump, sprawdzenie nowych klocków. Hamulec wrócił do żywych, ale pump musi poczekać. Już na samym miejscu tuż przed jazdą dętka nie wytrzymała ciśnienia. Skończyło się na spacerze w drodze powrotnej. Dzięki dzikowi udało się już usunąć awarie i jutro jeśli pogoda pozwoli trzeba skoczyć na pumpa.

Tak straszyli pogodą na majówkę, że będzie zimno, deszczowo i nieprzyjemnie, a okazało się że pogoda dzisiaj była jeszcze lepsza niż wczoraj. Cieplej, dalej słonecznie, tylko wiatr troszkę zyskał na sile. Korzystając z tych warunków wybrałem się przejechać po standardowej już pętli urozmaicając ją pod koniec o rundkę nad zalew. 

Trasa: Namysłów > Smarchowice Śląskie > Niwki > Przeczów > Karwiniec > Bierutów > Wilków > Namysłów > Ziemiełowice > Kamienna > Zalew > Namysłów

Dzisiaj pogoda w kratkę, przejaśnienia na przemian z przelotnymi opadami deszczu. Po południu pogoda trochę się poprawiła i ustabilizowała. Wybrałem się przejechać po okolicy jednak bez dalszego zapuszczania się. Objechałem zalew, zrobiłem małą rundkę po mieście i wróciłem do domu. Warunki całkiem przyjemne, wiatr umiarkowany.