Wpis zbiorczy z całego dnia, rano dojazd do Balic, natomiast później cały sprzęt trafił do auta i kolejne kilometry były kręcone już po Wrocławiu z Novak91. Pogoda dopisała, mimo że były pewne zawahania.

W okolicy południa rundka po mieście bulwarami wzdłuż Wisły, jednak warunki do jazdy niezbyt korzystne, głównie przez wichurę i bardzo silne porywy wiatru.

Rano dojazd do Balic, natomiast po południu jeszcze zahaczyłem o znajomego przy okazji robiąc kilka modów w rowerze.

Zapowiada się, że to był ostatni dzień w najbliższym czasie gdzie udało się coś pojeździć, w drodze powrotnej pokręciłem się jeszcze po mieście korzystając z warunków.

Kolejne dzień z oknem pogodowym i kolejne kręcenie, tym razem w drodze do Balic. Przy okazji cele styczniowe zostały odhaczone.

Korzystając z okna pogodowego wybrałem się na zachód od Krakowa, normalnie silny wiatr ok. 5-6m/s oraz warunki panujące na drogach w mieście z dużą ilością syfu uznałbym za mało korzystne, jednak biorąc pod uwagę kilka ostatnich dni warun był zachęcający. Drogi za miastem suche i tylko miejscami wilgotne, dzięki czemu koniec końców udało się zrobić trasę, a wieczorem podjechałem na myjnię ogarnąć sprzęt.

Wpis zbiorczy z całego dnia, korzystając z okna pogodowego rano rundka do Balic przy delikatnie odczuwalnym mrozie, a wieczorem po mieście. Miłą odmianą były całkowicie suche drogi i umiarkowany wiatr, pierwszy taki dobry warun od dobrego tygodnia albo i dłużej.

Ostatnie 3 dni nie rozpieszczały pod względem pogody, zalegało sporo błota pośniegowego na drogach, a na chodnikach było sporo lodu i śniegu. Dzisiaj w ciągu dnia pogoda zaczęła się poprawiać dzięki czemu wieczorem udało się wyskoczyć coś pojeździć po mieście.

Wpis zbiorczy z całego dnia, rano dojazd do Balic korzystając z poprawy pogody, natomiast wieczorem podjechałem do znajomych przy okazji pokręciłem się po mieście i osiedlu.

Wieczorna rundka po mieście korzystając z okna pogodowego, na koniec jeszcze zahaczyłem o myjnię, aby opłukać rower z wszechobecnej soli i piachu.