Wczoraj odebrałem rower z serwisu, miała być wymiana dętki na nowej, a skończyło się na małym i szybkim przeglądzie. Dzisiejsza trasa po części ze względu na warunki na zachód, a po części z faktu, że już ostatnio planowałem pokręcić się w okolicy Lutyni. Warunki jednak nie okazały się, aż takie złe mimo silnego wiatru, poza tym pojawiły się przejaśnienia.
Poranna trasa na południe od miasta, dzięki czemu przejechałem się po swoich "starych" rejonach. Warunki jednak trochę mniej sprzyjające niż ostatnio. Wiatr około 4-5 m/s, zachmurzenie niewielkie, a temperatura poszła w górę porównując do wczoraj.
Popołudniowa trasa na początek weekendu, warunki do jazdy dobre, słonecznie i ciepło. Po wyjściu z domu spotkałem Novak91 i podjechałem na Krzemieniecki rejon, a stamtąd pojechałem już za miasto.
Wieczorna mała trasa po okolicy, wyjazd około 19:30, warunki do jazdy dobre mimo trochę wyższych temperatur w ciągu dnia, poza tym wiatr umiarkowany i słonecznie.
Popołudniowa rundka z Novak91 po zachodniej okolicy. Warunki do jazdy bardzo dobre, ciepło i słonecznie, wiatr umiarkowany. Na koniec przejażdżka przez centrum.
Dzisiaj planowałem pojeździć po zachodniej okolicy, ale przejeżdżając przez Leśnicę znalazłem się w odpowiednim miejscu i czasie, dzięki czemu złapałem "małe" holowanie, jak się okazało do samej Środy Śląskiej. Później odbiłem na Rakoszyce i wróciłem do Wrocławia trasą, którą rok temu przejechałem razem z Novak91, przy okazji robiąc małą życiówkę, a dystans dzienny przekroczył 80 km.
Poranna rundka na Wzgórze Andersa, na którym to umówiłem się ze znajomym na pumpa. Przed wyjściem okazało się, że tylna dętka odmawia współpracy, jednak szybkie pompowanie wystarczyło na dojazd, a tam korzystałem już z pomocy pompki znajomego i jakoś udało się pojeździć.
Wieczorna trasa po zachodniej okolicy, warunki do jazdy całkiem dobre, wiatr umiarkowany. Jednak w Zakrzycach złapał mnie przelotny, ale za to intensywny deszcz, po chwili kolejne opady nie robiły już większej różnicy. Z tego względu postanowiłem wrócić do miasta, gdzie było całkowicie sucho.
Dzisiejsze warunki zbliżone do wczorajszych, jednak z bardziej umiarkowanym wiatrem. Mała rundka na północ, a w drodze powrotnej przejechałem się przez Długołęka i Kiełczów, w którym pewnego razu zdarzyła się konkretna epa... kiełczowska.
Podróż w czasie podczas 2022:
4 554,17 km (2014) - 19.05.2022
7 927,96 km (2020) - 01.08.2022
8 015,42 km (2019) - 03.08.2022
8 092,53 km (2015) - 04.08.2022
8 751,63 km (2017) - 15.08.2022
9 242,14 km (2018) - 26.08.2022
9 286,61 km (2021) - 29.08.2022
9 462,84 km (2016) - 01.09.2022