Jak zwykle przy dobrej pogodzie do pracy wybrałem się rowerem. Po południu skoczyłem jeszcze do sklepu odebrać nową kartę pamięci. Wszystko fajnie, ciepło, słonecznie tylko porywisty wiatr znowu daje się mocno we znaki, do tego mocno kręci.
Po kilku zimnych ostatnich dniach pogoda zaczęła się poprawiać, cieplej jedynie mocniejszy wiatr dawał się we znaki, ok. 4-5m/s w porywach do 8-9m/s. Postanowiłem rano wykorzystać warunki i trochę pokręcić. Wybrałem się na standardową trasę, ale trochę ją zwiększyłem, a na koniec jeszcze objechałem miasto obrzeżami.
Pogoda po południu trochę się pogorszyła, momentami delikatnie pokropił deszcz no i do tego dalej wietrznie, w porywach powyżej 10m/s. Ale na pumpie te warunki nie miały zbytnio wpływu i udało się trochę pojeździć.
Dalej utrzymuje się całkiem fajna wiosenna pogoda, słonecznie i ciepło, nawet od rana, tylko znowu pojawiły się wichury w ciągu dnia. Wieczorem jeszcze rundka do dzika, powrót już w przyjemniejszych warunkach, wiatr trochę osłabł.
Korzystając z bardzo dobrej pogody i wolnego czasu wybrałem się na przejażdżkę po zachodniej części Wrocławia i za miastem, przy okazji udało się znaleźć całkiem fajne drogi do jazdy i pewnie jeszcze nie raz przejadę się tędy. Warunki do jazdy naprawdę dobre, ciepło i to bardzo, słonecznie, wiatr ok.4m/s, jedynie w drodze powrotnej trochę bardziej porywisty.
P.S. Właśnie pyknął pierwszy 1000km na nowych oponach, jak narazie Vittorie spisują się nieźle, a po nich nawet nie widać zbytnio zużycia, jest jeszcze widoczne łączenie po środku. Brak śladów zużycia.
Z każdym dniem coraz cieplej, dzisiaj nawet rano było wyraźnie kilka stopni powyżej zera i odczuwalnie ciepło. W drodze powrotnej wiosna na całego, słonecznie, bezchmurnie.
Podróż w czasie podczas 2022:
4 554,17 km (2014) - 19.05.2022
7 927,96 km (2020) - 01.08.2022
8 015,42 km (2019) - 03.08.2022
8 092,53 km (2015) - 04.08.2022
8 751,63 km (2017) - 15.08.2022
9 242,14 km (2018) - 26.08.2022
9 286,61 km (2021) - 29.08.2022
9 462,84 km (2016) - 01.09.2022