Pogoda mocno się poprawiło w ciągu kilku ostatnich dni i dzisiaj wybrałem się na trasę za miasto. Planowałem pojechać do Miekini jednak ze względu na czas tak się złożyło, że skróciłem trasę do Pisarzowic, a po powrocie zrobiłem jeszcze z rundkę po mieście z Novak91, którego to spotkałem jeszcze wcześniej, gdy zbierałem się na rower.

Dzisiaj ze względu na wyjazd i wieczorne plany nie pojeździłem i skończyło się na dojeździe do pracy i rundce do sklepu oraz po cash w drodze powrotnej. Znalazłem dzisiaj jeszcze chwilę między pracą, a Bike Days i podskoczyłem odebrać nowe koła do Giant'a. 

Rano dojazd do pracy, po południu rundka po mieście z Novak91. Przy okazji podskoczyłem na kili zobaczyć w jakim stanie jest pump, wreszcie są odpowiednie warunki do jazdy i będzie trzeba to wykorzystać.

Z kolejną wizytą na pumpie w Pasikurowicach, warunki przyjemne. Przy okazji przejechałem się po samych Pasikurowicach bo zaczęli jakieś pracę niedaleko i zrobił się spory ruch ciężkiego sprzętu.

Dojazd na Grabiszyńską i powrót Strzegomską.

Dojazd do pracy na Grabiszyńską, powrót Strzegomską. Wieczorem pokręciłem się trochę po mieście z Novak91, mimo niezbyt pewnej pogody i odczuwalnego wiatru, który wieczorem osłabł.

Mimo niezbyt sprzyjającej pogody popołudniu wybrałem się na małą rundkę po okolicy, warunki do jazdy znośne, ale bez rewelacji, głównie przez silny i porywisty wiatr o sile ok. 6-7m/s, do tego przelotne opady deszczy przeplatane przebijającym się słońcem zza chmur.

Trasa: Namysłów > Smarchowice Śląskie > Niwki > Przeczów > Karwiniec > Bierutów > Wilków > Namysłów > Józefków > Kamienna > Łączany > Namysłów 

Rundka po mieście i do parku korzystając z faktu, że tam nie był aż tak odczuwalny silny wiatr.

Dojazd na Grabiszyńską, powrót Strzegomską, ciepło i słonecznie.

Rano dojazd do pracy, po południu rundka do dzika okrężną drogą w obie strony.