Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2018

Dystans całkowity:701.00 km (w terenie 6.70 km; 0.96%)
Czas w ruchu:27:41
Średnia prędkość:25.32 km/h
Maksymalna prędkość:61.90 km/h
Suma podjazdów:2726 m
Suma kalorii:8695 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:36.89 km i 1h 27m
Więcej statystyk

Skałka

Sobota, 13 października 2018 · Komentarze(0)
Na początek wybrałem się do Skałki, jednak został pewien niedosyt i po powrocie do miasta oraz zachodzie słońca pokręciłem się jeszcze po południowej części miasta.

Praca + miasto

Piątek, 12 października 2018 · Komentarze(0)
Wpis zbiorczy z całego dnia, dojazdy do pracy i kręcenie po mieście wieczorową porą na rozpoczęcie weekendu.

Praca + bulwar

Czwartek, 11 października 2018 · Komentarze(0)
Dojazd do pracy oraz popołudniowa rundka na bulwar połączona z całkiem przyjemną rundką po mieście. Warunki do jazdy sprzyjające.

Praca + sklep

Środa, 10 października 2018 · Komentarze(0)
Rano dojazd do pracy, a wieczorem rundka na Bielany Wrocławskie do sklepu po małe zamówienie. Warunki do jazdy całkiem dobre, w drodze powrotnej zahaczyłem o Krzemieniecką i dzika.

Praca x2 + sklep

Wtorek, 9 października 2018 · Komentarze(0)
Zbiór z ostatnich dwóch dni, dojazdy do pracy i rundka do sklepu.

Miasto

Wtorek, 9 października 2018 · Komentarze(0)
Wieczorna rundka po mieście, głównie po zachodniej i południowej części, powrót przez centrum.

Powiat Namysłowski

Sobota, 6 października 2018 · Komentarze(0)
Wizyta w domu i dalsza część walki z remontem, ale udało się wyskoczyć i trochę pokręcić po okolicy.

Miasto

Czwartek, 4 października 2018 · Komentarze(0)
Mała rundka do TGG połączona z rundką po mieście.

Zakynthos

Wtorek, 2 października 2018 · Komentarze(0)
Wakacje wakacjami, ale to nie znaczy żeby nie jeździć, szczególnie kiedy są takie możliwości oraz sprzyjające warunki i krajobrazy. Korzystając z okazji odwiedziłem wypożyczalnię sprzętu, który zostawiał trochę do życzenia delikatnie mówiąc, ale rower to rower, ważne żeby dało się jechać.

Postanowiłem przejechać południową część wyspy wzdłuż lini brzegowej jadąc zarówno głównymi drogami, jak i bocznymi przez gospodarstwa oraz blisko brzegu. Później zaczęły się góry, dosłownie. Kierując się linią brzegową zacząłem jechać zachodnią częścią wyspy, która charakteryzuje się kilkuset metrowymi klifami oraz bardziej górzystym ukształtowaniem terenu. Po zrobieniu życiówki przewyższeń na dystansie zaczęły się zjazdy serpentynami, które ciągnęły się przez dobre kilka, a nawet kilkanaście kilometrów, warto było tyle podjeżdżać.