Wyjazd na wzgórza w porze obiadowej, warunki do jazdy całkiem dobre, wiatr umiarkowany, drogi suche. Po ciekawym podjeździe w Koniuszy powrót do domu chwilę po zachodzie słońca.

Późno popołudniowa rundka wałami wzdłuż Wisły do Tyńca. Warunki wyjątkowo dobre, mimo lekkiego mrozu sucho i bezwietrznie.

Mimo mroźnej pogody i zalegającego miejscami śniegu rundka ze znajomym do lasku wolskiego, co okazało się niezłym pomysłem. Warunki do jazdy dobre, trasy w lesie suche, delikatnie ośnieżone.

Wpis zbiorczy z całego dnia podczas, którego wystąpił silny i porywisty wiatr, dlatego przejechałem się po mieście, głównie północne obrzeża w kierunku jego wschodniej części. Dodatkowo podjechałem na myjnię oraz odwiedziłem znajomych. Natomiast powrót późnym wieczorem świeżo po opadach śniegu.

Wpis zbiorczy z całego dnia, rano runda po wzgórzach (30,49 km) natomiast wieczorem przejechałem się na trening do klubu.

Korzystając z wolnego, jako odskocznia od wietrznej pogody rundka na pumptrack do parku lotników.

Dzik w tym roku z dnia na dzień poprawia wyniki toteż zmobilizowało mnie to do troszkę dłużej trasy, co by za dużo nie tracić od początku roku. Trasa WTR do Świniar, a dalej w kierunku Puszczy Niepołomickiej i wschodnią częścią Krakowa. Warunki do jazdy dobre, szczególnie uwzględniając, że jest początek stycznia, a pogoda bardziej przypominam wczesną wiosnę niż zimę. Drogi przesychające, wiatr umiarkowany, nieduże zachmurzenie z rozjaśnieniami.

Noworoczne kręcenie przeciwnie do Dzika i jego pierwszej trasy było skromne, jednak pogoda nie sprzyjała i dopiero wieczorem udało się przejechać po wschodniej części miasta. Warunki całkiem ok, drogi mokre za to wyjątkowo ciepło, jak na początek stycznia.