Popołudniowa rundka po wzgórzach, o ile główne drogi były już suche i oczyszczone, o tyle w dolinkach miejscami zalegało jeszcze trochę wody, ale mimo drobnych przeszkód trasa całkiem udana i udało się przy okazji sprawdzić nogę na kilku odcinkach. Warunki do jazdy całkiem dobre, szczególnie po ostatnich prawie dwóch tygodniach.
Krótka po południowa rundka na Enduro po okolicy żeby sprawdzić setup zawieszenia przed oddaniem na serwis. Co do warunków to przyszła odwilż także zrobiła się miejscami niezła chlapa, do tego sporo wody i wilgoci, ale mimo to udało się wykonać robotę.
Popołudniu wybrałem się na rundkę po okolicy, głównie północne obrzeża, z których przecinając Nową Hutę przejechałem się jeszcze przez Rybitwy. Główne drogi suche i oczyszczone z syfu, boczne miejscami wilgotne za to chodniki czy ścieżki w mieście miejscami słabo oczyszczone. WTRka całkowicie pod śniegiem. Ogółem mimo wszystko wyjazd całkiem udany.
W okolicy południa podjechałem na Krowodrza odebrać paczkę, a później zrobiłem małą rundkę do parku na szybkie sprawdzenie drobnych korekt w zawieszeniu. Udało się wrócić tuż przed opadami deszczu ze śniegiem oraz wichurami.
Na dobre zakończenie pierwszego dnia roku wyskoczyłem jeszcze na lokalną miejscówkę polatać coś w terenie, warunki do jazdy bardzo dobre. Trasy suche, całkiem dobrze zmrożone przy gruncie.
Udany start nowego roku, korzystając z jeszcze całkiem dobrej pogody zrobiłem małą rundkę na zachód od miasta. Słonecznie, ale ze względu na silny i porywisty wiatr odczuwalna temperatura nie rozpieszczała. Mimo to trasa udana i całkiem przyjemna. Do tego Propel przekroczył już 2 000 km.
Robota zrobiona, just like that. Ostatniego dnia postanowiłem wybrać się do Niepołomic mimo niekorzystnego wiatru na powrocie, ale jak się okazało nie był, aż tak uciążliwy przebijając się wzgórzami. Dodatkowo warunki dzisiaj jedne z lepszych w trakcie całego wyzwania, ciepło i słonecznie, ogółem przyjemnie. Rapha 500 ukończona z wynikiem pozytywnym, dodatkowo dystans roczny przekroczył 8000 km, a i grudzień rekordowy. Pozytywny akcent na zamknięcie roku.
Przedostatni dzień Raphy, kilometrów każdego dnia coraz mniej, a do tego pogoda wbrew prognozą wręcz wyśmienita do jazdy o tej porze roku. Słonecznie, umiarkowane zachmurzenie i nawet wiatr mimo większych porywów nie uprzykrza jazdy. Dzisiaj wybrałem się na zachód od Krakowa, rejony znane, ale rzadko odwiedzane. Trasa minęła szybko i bez większych problemów, jutro zostaje formalność i skończenie roboty.
Podróż w czasie podczas 2022:
4 554,17 km (2014) - 19.05.2022
7 927,96 km (2020) - 01.08.2022
8 015,42 km (2019) - 03.08.2022
8 092,53 km (2015) - 04.08.2022
8 751,63 km (2017) - 15.08.2022
9 242,14 km (2018) - 26.08.2022
9 286,61 km (2021) - 29.08.2022
9 462,84 km (2016) - 01.09.2022