Drugie dzień pobytu u scyzoryków, pogoda niezmienna, gorąco w ciągu dnia z niewielkim zachmurzeniem, dlatego dzisiaj dopiero wieczorem udało się wyskoczyć pokręcić po południowo-wschodnich rejonach od Kielc.

Na początek długiego weekendu eksploracja gór Świętokrzyskich zaczynając od okolic Kielc. Warunki do jazdy znośne, ale pełne słońce i wysokie temperatury wciąż dają o sobie znać.

Rundka do salonu Gianta wieczorową porą, przy okazji pokręciłem się po sąsiednich osiedlach.

Wpis zbiorczy z całego dnia, po południu rundka po mieście i WTR'ką w stronę mostu Wandy, następnie wieczorem wizyta na serwisie u znajomego. Długo wzbraniałem się przed tą zmianą, ale jak sporo rzeczy leżało z Propela, to warto było pozbyć się ostatniej mechanicznej przerzutki we flocie.

Po kolejnym upalnym dniu wyszedłem wieczorem pokręcić się bez większego pomysłu po mieście, finalnie wylądowałem w Tyńcu zaliczając solidny przejazd WTR'ką.

Wieczorna rundka do znajomego na małą posiadówkę. Wcześniej jeszcze wizyta na myjni.

Wczesnym po południem wybrałem się na krótką rundkę do parku sprawdzić Enduro po wymianie haka oraz korekcie ustawień czy wszystko działa zgodnie z założeniami. Na koniec wizyta na myjni.

Wieczorna rundka na trening do box'a. Przy okazji TCX przekroczył 27 000 km przebiegu.

Na koniec dnia przed wizytą na myjni zahaczyłem o miejscówkę na zrobienie kilka lapsów.

Wieczorna dojazdówka na trening.