Dojazd do Balic, warunki bardzo zbliżone do wczorajszych, całkiem przyjemnie.

Kolejny dzień i kolejna rundka do Balic, w ciągu dnia niewielkie i przelotne opady deszczu, które nie przeszkodziły w dojazdach.

Wczoraj cały deszczowy dzień idealnie zgrał się z regeneracją po jazdach w górach, za to dzisiaj standardowa rundka do Balic.

Wpis zbiorczy z całego dnia, warunki do jazdy bardzo dobre, ciepło z umiarkowanym zachmurzeniem, do tego wiatr praktycznie nie odczuwalny, co przekładało się na dobre zjazdy i loty. Jednak po całym dniu zmęczenie było już znaczne.

Dojazd do Balic, warunki do jazdy dobre, całkiem spore zachmurzenie, do tego przyjemnie ciepło.

Rozruch i sprawdzenie sprzętu przed wyjazdem, dodatkowo wizyta na myjni.

Kolejna rundka do Balic, na spokojnie regeneracja. Warunki do jazdy całkiem dobre, zachmurzenie umiarkowane, ciepło.

Po całkiem udanym lipcu przyszła pora na regenerację, szczególnie przed zbliżającym się wyjazdem.

Na zakończenie miesiąca, który nie był idealny, ale okazał się być rekordowy mała rundka po wzgórzach przypieczętowując rekord życiowy na dystansie miesięcznym, dodatkowo udało się poprawić rekord ilości przewyższeń miesięcznych oraz dystans tygodniowy. Mogło być lepiej, ale mimo wszystko jest to dobry wynik.

Dzisiaj powrót do codzienności, dojazd do Balic. Warunki do jazdy całkiem dobre, rano wiatr umiarkowany, który nabrał na sile popołudniu. Zachmurzenie niewielkie, słonecznie i ciepło.