Niedzielna przejażdżka do parku i rundka przez miasto, do tego zbiór z kilku wizyt w rowerowym w trakcie weekendu.

Poranna przejażdżka po okolicznych wsiach i po Namysłowie z Novak91. Warunki do jazdy niezłe, wiatr umiarkowany, dosyć ciepło i słonecznie.  

I po raz trzeci! Przez ostatnie kilka dni z rzędu pokręciłem i jest coraz lepiej, weekend zapowiada się luźniejszy, ale i tak będzie trzeba coś pojeździć jeśli pogoda dopisze.

Można powiedzieć, że powtórka z wczorajszej rozrywki i kręcenia.

Wieczorne kręcenie, zapowiadało się że będzie ciężko dzisiaj zgrać wszystko czasowo, ale dla chcącego nic trudnego. Deadpool zaliczony, trening też i to rozumiem.

Zbiór z weekendu, rowerowy, miasto i park. Ogólnie ostatnio wziąłem sie za szykowanie darta do sezonu, wpadło kilka zmian i ubyło ponad 0,5kg z wagi, która i tak była dosyć niezła. Dzisiaj jeszcze wybrałem sie na rundkę po mieście i parku żeby dotrzeć nowy hamulec. Ogólnie wszystko chodzi tak jak powinno, teraz zostaje tylko czekać na poprawę pogody i można ruszać na pompa, aż nie mogę sie doczekać po takiej przerwie i ostatnich modach w sprzęcie.

Późnym popołudniem wybrałem się na rundkę po centrum i okolicy, a później już razem z Novak91. Ogólnie warunki do jazdy niezłe, ciepło, lekki wiatr i sucho. Do tego było słychać strzały, było zabawnie, a momentami prawie spadłbym z roweru z tego śmiechu, podsumowując bardzo pozytywnie.

Po południu wybrałem się do fotografa na ruską odebrać zdjęcia, a wieczorem zrobiłem rundkę po mieście. Ruszyłem w północne rejony, powrót natomiast okrężną drogą przez centrum.

Od czego by tu zacząć, jazdy na krzemieniecki rejon w deszczowych warunkach, gdzie skończyło się na mokrych ubraniach czy może od Dzika, który rzucił żartem, że nie jest tak źle, bo wracać to będę w śniegu i jak się okazało, tak też wracałem. Jednak miało to swoje zalety, bo ubrania nie były aż tak bardzo przemoczone jak wcześniej albo już nie robiło mi to różnicy chociaż śnieg całkiem drobny, ale zacinał nieźle w oczy. Poza tym temperatura powyżej zera i na drogach była niezła chlapa, mimo że wciąż pada.

Zapowiadało się dzisiaj kręcenie z dzikiem po mieście, jednak pogoda postarała się o zmianę planów, jak to często bywa od jakiegoś czasu i skończyło się tak, a nie inaczej. Jakoś nie miałem chęci, ale co zrobić, jak mus to mus.