Standardowo dojazd na trening i powrót okrężną drogą sąsiednimi dzielnicami miasta, pogoda przyjemna i sprzyjająca włóczeniu się rowerem.

Wieczorna rundka na lokalną miejscówkę i odpalenie sprzętu po ostatnim weekendowym wyjeździe. 

Wieczorna rundka na trening, droga powrotna trochę okrężnie, ale były przyjemne warunki, mimo późniejszej godziny.

Na koniec tripu mimo porannych niewielkich opadów deszczu udało się polatać na trasach robiąc solidne lapsy oraz wykręcić najlepszy czas na jednej z nich. Ogółem udany to był wyjazd i pogoda wyjątkowo dopisała.

Solidny dzień jazdy po górach i trasach, chęci były nawet większe, ale pod koniec dnia pojawiły się opady, które zmusiły do zakończenia oblatywania tras, ale mimo to bardzo przyjemny dzień w dobrych warunkach. Ciepło i słonecznie z umiarkowanym wiatrem oraz niewielkim zachmurzeniem.

Korzystając z dnia wolnego udało się szybciej wpaść do Morawy i zrobić mały rekonesans aktualnych tras oraz ich stanu. Dodatkowo pogoda się poprawiła dzięki czemu przed końcem dnia była okazja objeździć linie na każdej z nich mimo wcześniejszych opadów.

Rundka po mieście zahaczając przy okazji o serwis i sklep rowerowy. Pogoda dzisiaj nie zachwycała, w okolicy wytworzyły się mocne opady, co w połączeniu z wichurami nie sprzyjało trasie poza miastem, ale mimo to udało się wstrzelić w okno pogodowe i pokręcić po mieście.

Podobnie jak w zeszłym tygodniu, poranna rundka na miejscówkę, ale tym razem dostrojeniu uległo tylne zawieszenie przed zbliżającym się wyjazdem.

Standardowy dojazd na trening z dorzuceniem kilku kilometrów na powrocie.

Celem było zrobienie dwóch godzin bazy i udało się wstrzeli niemal idealnie z rana. Pogoda umiarkowanie dobra, chociaż zapowiadała się znacznie gorzej ze względu na silne porywy wiatru, poza tym całkiem ciepło i słonecznie.